Festiwal odbędzie się 12 października w Ogrodzie Botanicznym Uniwersytetu Wrocławskiego przy ul. Sienkiewicza 23. W programie wiele atrakcji zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. Udział w festiwalu w cenie biletu do Ogrodu.
Już od 10 lat na początku października Ogród Botaniczny na kilka dni zmienia swoje oblicze. Gdzie nie spojrzeć, spomiędzy przybierających jesienne barwy roślin wyłaniają się stwory nie z tego świata i najróżniejsze zaskakujące przedmioty... Wszystko zrobione z... dyń rozmaitej wielkości, kształtu i koloru, bo właśnie w tym czasie odbywa się ostatnia impreza ogrodowego sezonu - Dolnośląski Festiwal Dyni.
W tym roku atrakcji jak zwykle nie zabraknie. Przy zapowiadanej ciepłej i słonecznej pogodzie Ogród już kilka dni wcześniej wypełni się pomysłowymi i dowcipnymi dyniowymi dekoracjami, których motywem przewodnim będzie tym razem Kosmos i jego mieszkańcy.
W niedzielę od godz. 10.00 będą realizowane kolejne tradycyjne punkty programu: konkursy na największą, najdziwniejszą i najsmaczniejszą dynię, plener plastyczny dla dzieci i młodzieży pod hasłem "Dyniowy ogrodnik", występ zespołu piosenki i tańca z Młodzieżowego Domu Kultury Wrocław-Śródmieście, parada dyniowych przebierańców, botaniczna zgaduj-zgadula, a do tego trwający przez cały dzień kiermasz zdrowej żywności i wyrobów rękodzieła oraz biesiada przy muzyce. Wszystkie konkursy są otwarte, można zgłaszać się w dyniowych przebraniach, przynosić wyhodowane we własnym ogrodzie oryginalne owoce dyni lub potrawy przyrządzone z warzyw dyniowatych: dyń, kabaczków, cukinii i patisonów.
Pomysłowy profesorTwórcą tej nietypowej ekspozycji był profesor Ferdinand Pax (1858-1942), wybitny systematyk i geograf roślin, który kierował Ogrodem aż 33 lata. Jego imię nosi główna aleja Ogrodu, którą ponoć przed ponad stu laty osobiście obsadził kasztanowcami. Za jego czasów powstał służący nam do dziś kompleks szklarni po zachodniej stronie alei. Głównym przedmiotem naukowych zainteresowań profesora były rośliny z rodziny wilczomleczowatych (Euphorbiaceae), klony (Acer) oraz flora Sudetów i Karpat, w tym również polskich Tatr i Beskidów. Współpracownicy wspominali go jako człowieka o złotym sercu, a przy tym wyjątkowo skromnego i oszczędnego. Nie przykładał wagi do swojej powierzchowności, chodził w starym, znoszonym ubraniu i według Hansa Hildebranda, inspektora Ogrodu w latach 1927-1934, wyglądał niemal jak kloszard, a nie uczony z wielkim dorobkiem i były rektor Uniwersytetu Wrocławskiego.
Pewnego razu, przechadzając się jak co dzień po Ogrodzie, spotkał żonę inspektora z koszem pełnym zakupów. - A cóż tam pani niesie? - zapytał. - Kalafiory i kiełbaski na obiad - brzmiała odpowiedź. - O! kalafior to dobra rzecz, ale skoro ma pani kalafiory, to po co jeszcze kiełbaski?
I właśnie tenże profesor Pax przy reorganizacji działu, w którym rośliny posadzone są według naturalnego pokrewieństwa, postanowił jedną ze słonecznych kwater w sąsiedztwie rodziny dzwonkowatych przeznaczyć na szpaler roślin dyniowatych. W większości są to tropikalne i subtropikalne rośliny zielne, które w stanie dzikim płożą się po ziemi lub wspinają na drzewa i krzewy za pomocą pędów przekształconych w wąsy czepne. W uprawie niektóre gatunki, na przykład szklarniowe ogórki, bywają prowadzone pionowo, na specjalnych konstrukcjach.
Metr długości, pięćdziesiąt kilo wagiOddajmy głos samemu profesorowi Paxowi, który w swoim przewodniku dla zwiedzających z 1895 roku tak zachęcał do obejrzenia nowo zagospodarowanego fragmentu Ogrodu Botanicznego: "Aby dać zwiedzającym pewne wyobrażenie o różnorodności i zmienności owoców, urządziliśmy »aleję dyniową«, dwie ozdobione kwiatami rabaty, na których dyniowate pną się po mocnych podporach. Są tutaj uprawiane osobliwe formy tych roślin. Ich dobór zmienia się oczywiście z roku na rok. Najważniejsze są następujące:
1. Tykwa, kalebasa (Lagenaria vulgaris), pochodząca z tropików, a obecnie uprawiana wszędzie. Owoce butelkowate, dorastające do metra długości i bardzo zmienne w kształcie, służą do wyrobu naczyń. Niektóre odmiany są jadalne.
2. Dynia figolistna (Cucurbita ficifolia), czarnonasienna, pochodząca prawdopodobnie z Ameryki, ma owalne, zielone, biało paskowane lub marmurkowate owoce.
3. Dynia piżmowa (Cucurbita moschata).
4. Dynia olbrzymia (Cucurbita maxima) i zwyczajna (C. pepo), obydwie nieznane w stanie dzikim, ale wszędzie uprawiane, pochodzą zapewne z tropikalnej Ameryki. Dostarczają jadalnych owoców, często osiągających wagę cetnara [ok. 50 kg]. Inne odmiany nie mają przeznaczenia kulinarnego, lecz uprawiane są dla ozdoby. Ich owoce wykazują dużą zmienność, jeśli chodzi o wielkość, kształt i barwę. Wyobrażenie o różnorodności form, powstałych najczęściej przez krzyżowanie, można zyskać, jeśli porówna się odmiany gruszkowate dwubarwne ze znaną dynią turbanową, formy brodawkowate z gładkimi itd.".