17 listopada 2010 (środa)
„Tubylcy / Turyści” - fotografie Macieja Stawińskiego
Maciej Stawiński (ur. 1953) - fotografik, kurator wystaw, autor projektów artystycznych. Zajmuje się także dydaktyką fotografii. Uprawia autorską koncepcję fotografii. Obszarem jego zainteresowań jest szeroko pojęta problematyka tożsamości kulturowej i społecznej.
Rozciągnięte w czasie projekty fotograficzne (od 1978) i eksperymentalne wideo (od 1990 r.) realizuje w estetyce obiektów i obrazów zwizualizowanych, fotografii gestu oraz dokumentu fotograficznego. Programowo używa różnych technologii klasycznych, cyfrowych (od 2000) i hybrydowych. Mieszka i pracuje we Wrocławiu. Więcej informacji: www.stawinski.art.pl
Jak sam mówi: Wystawa „Tubylcy / Turyści” prezentuje wybrane fragmenty projektu fotograficznego „Nowe dokumenty”, realizowanego od roku 2007. Autorski punkt widzenia analizuje obserwację ludzi zanurzonych w skupiskach miast poprzez konceptualne wykorzystanie medium fotografii. Ukazanie wielkomiejskiego tłumu poprzez jednostki służy zwróceniu uwagi na uniwersalne cechy człowieka współczesnego. Wielkoformatowe, barwne fotografie nawiązują do przedstawień aktywności ludzkiej w sytuacjach konsumpcji dóbr oraz ciągłego przemieszczania się w celu ich poszukiwania. Idea projektu odnosi się do przestrzeni społecznej tworzonej i użytkowanej przez jej podmioty oraz nawiązuje do problematyki tożsamości kulturowej i społecznej w dobie zjawisk migracji i globalizacji.
We wstępie do katalogu, towarzyszącego wystawie autorstwa Marka Śniecińskiego – poety, eseisty, krytyka sztuki, kuratora wystaw - możemy m.in. przeczytać:
„W pierwszej chwili można by sądzić, że nowa seria fotografii Macieja Stawińskiego (zatytułowana „Tubylcy/ Turyści”) zrealizowana w ramach projektu „Nowe dokumenty” jest serią portretową, że fotograf wyruszył w świat zainteresowany przede wszystkim portretowymi fotograficznymi „znaleziskami”. Szybko jednak zdajemy sobie sprawę, że artysta nie prowadzi tutaj gry, której stawką miałby być portret. Albo inaczej – obrazy te nabierają portretowego charakteru tylko mimochodem, portret jest tu tylko ubocznym produktem działań fotografa.
Stawiński porusza się wśród ludzi nie chcąc być rozpoznany przez nich jako fotograf. Jest jednym z nich, przechodniem, turystą, który ich mija, który przystanął na chwilę zajęty swoimi sprawami. Ludzie nie wiedzą o oku fotografa, tego oka w ogóle tu nie ma, nie reagują zatem na obecność kamery. Nie pozują. M. Stawiński fotografuje „z biodra”, tylko do pewnego stopnia kontrolując kadr, przewidując, co „zobaczy” kamera. Oko kamery i oko fotografa spoglądają w inną stronę, nie utożsamiają się ze sobą – kamera rejestruje przypadkowe momenty procesu, w którym uczestniczy fotograf, procesu niezakłócanego przez obecność aparatu i przez czynność fotografowania. Nawiasem mówiąc widać tu pewne podobieństwo do projektu zrealizowanego przez Beata Streuli na nowojorskich chodnikach, Streuli usunął się jednak z pola widzenia ludzi stosując teleobiektyw, natomiast Stawiński jest blisko, jest wśród ludzi, a schował się przed rozpoznaniem dzięki zastosowanej przez siebie metodzie. (…)”
ostatnia zmiana: 2010-10-04