Zbliża się jeden z najbardziej oczekiwanych momentów festiwalu Brave - występ egipskiego zespołu Mazaher. Wraz z odejściem jego członków, zniknie możliwość uczestniczenia w uzdrawiających ceremoniach Zar.
Zar to zakazany, preislamski rytuał, którego celem jest leczenie mentalnych przypadłości poprzez kontakt z duchami, które daną dolegliwość powodują. Zar, skierowany do kobiet, odprawiany był zazwyczaj albo na prośbę rodziny chorej, albo z różnych ważnych powodów, takich jak ślub, urodziny czy śmierć. Towarzyszy mu biesiadowanie, niekiedy krwawa ofiara złożona z kury bądź kozy, a także muzyka. Ceremoniał funkcjonuje jako forma odciążenia kobiet w rygorystycznym, zdominowanym przez mężczyzn społeczeństwie. Pomaga wyzwolić się z napięć związanych z ograniczeniami jakie są im narzucane w związku z ubiorem, zachowaniem, słowem czy osobistymi aspiracjami.
Osoby, które uczestniczą w rytualne lub tylko mu się
przyglądają doznają katharsis. Ten odwołujący się do duchów relikt
preislamskich afrykańskich wierzeń, został formalnie zakazany jako pogańska
praktyka. To jednak owa nielegalność pozwoliła Zar przetrwać w niezmienionej formie.
Kultywowany w podziemiu ocalał od zapomnienia. I choć przetrwał wieki, obecnie
grozi mu zapomnienie. Spowodowane jest to przede wszystkim tym, iż brakuje
kontynuatorów tradycji. W samym Egipcie pozostało jedynie 25 osób, które są w
pełni uprawnione do praktykowania Zar.
Mzaher został powołany, aby podtrzymać muzyczną stronę
tradycji. To właśnie mistyczne dźwięki, które są integralną częścią rytuału,
usłyszymy w wykonaniu artystów z zespołu już w tę środę o godz. 18.30 w Centrum
Sztuki Impart. Najważniejszym instrumentem, biorącym udział w obrzędzie jest
tamboura, sześciostrunowa lira i mazaher, duży płaski bęben, na którym grają
głównie kobiety. Muzycy używają również cymbałów, manjour, skórzanego pasa
zszytego z koziej skóry oraz grzechotek.
Występy egipskich muzyków są żywiołowe i nie rzadko udaje im
się porwać publiczność do tańca. Jest to muzyka o afrykańskich korzeniach,
która wyraźnie różni się od tradycyjnych egipskich melodii. Artyści podczas
występów dają z siebie wszystko. Mają popękane i zgrubiałe od gry palce, a mimo
to sięgając po instrumenty grają prosto z serca i zapominają o całym świecie.
Pytani mówią – Kochamy to co robimy, nawet jeśli wiemy, że kiedy umrzemy, Zar
umrze razem z nami.
Mazaher – Muzyczne dziedzictwo Egiptu. Centrum Sztuki
Impart, ul. Mazowiecka 17, 7 lipca., godz. 18:30