Wrocławsy studenci projektują przedmioty dla Ikei
Od 4 kwietnia studenci z Wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknych zaprojektują nowe przedmioty dla firmy Ikea. Ten innowacyjny pomysł to chęć nawiązania współpracy z przemysłem.
To pierwsza moja współpraca z tak znaną firmą - opowiada Natalia
Radomska, studentka trzeciego roku w Katedrze Wzornictwa Przemysłowego
wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknych. - Mamy za mało kontaktu z
przemysłem i te warsztaty to okazja, żeby jednocześnie poznać
projektowanie od podszewki i pokazać się w dobrej firmie. Dla nas to
nadzieja na przyszłą konkretną współpracę. Zwłaszcza teraz, gdy tyle
mówi się o bezrobociu młodych.
28 studentów Katedry Wzornictwa Przemysłowego, dla których
Shahab Mollaei, menedżer IKEA z Malmö, poprowadził wykład o
projektowaniu, mogło wybrać ze sklepu dowolne przedmioty, z których od
wczoraj do końca tygodnia tworzą zupełnie nowe rzeczy.
Nie mają żadnych ograniczeń. Natalia buduje lampę z wieszaków, nocnej
szafki i plastikowych talerzy; Daria Józiak - pojemniki na owoce z
łyżek, widelców i korka; Marta Przybylska - siedzisko ze 140 niebieskich
pluszowych wilków. Z ceratowych zasłon w pracowni na Traugutta powstają
torby, z kieliszków i plastikowych kubłów - lampy, z formy do ciasta -
stojak na słuchawki.
W piątek jurorzy wybiorą najbardziej kreatywną pracę oraz
najlepszy pomysł za najniższą cenę. Trzecia nagroda - publiczności -
zostanie przyznana poprzez głosowanie na Facebooku. Najlepsze dzieła
będą pokazane w sklepie IKEA, w galerii BWA, a w maju pojadą na
międzynarodowe targi wzornictwa Arena Design w Poznaniu. - To pierwsza
taka inicjatywa w Polsce - mówi Paweł Fedorowicz z IKEA. - Zależało nam
na współpracy ze studentami, bo nikt nie wymyśla tak fajnie jak młodzi
projektanci. Zaproponowaliśmy współpracę akademii i pomysł zaskoczył tak
dobrze, że już kolejne uczelnie plastyczne chcą robić coś podobnego.
Czy te przedmioty mają szansę trafić do produkcji? Kto wie. Na pewno
zaprosimy młodych twórców do nas na praktyki.
- Cieszy nas ta współpraca, bo studenci mogą zobaczyć, jak
wygląda prawdziwe projektowanie, a nie tylko teoria - mówi Marta Płonka,
asystentka w Katedrze Wzornictwa Przemysłowego, która koordynuje
projekt ze strony uczelni.
- To szansa na nawiązanie kontaktu z rynkiem, która być może
zaowocuje w przyszłości - twierdzi prof. Agata Danielak-Kujda.
Przyznaje, że duża część absolwentów trafia do agencji reklamowych,
część zakłada własne firmy i projektuje np. torby i sprzęt AGD, a część
zdobywa pracę w znanych koncernach, m.in. niemieckich pracowniach
projektowych Forda czy Volkswagena. - Bywa, że znajdują tę pracę właśnie
dzięki wcześniejszym studenckim praktykom i konkursom.
Zdaniem studentów w Polsce wciąż nie ma dobrego rynku dla
designerów. - Mamy niezłych twórców, którzy są bardziej cenieni za
granicą niż u nas: Janusz Kaniewski, Tomasz Rygalik, Oskar Zięta czy
młodzi ludzie z krakowskiej Massady, którzy sprzedają ręcznie robione
oprawki do okularów i mają swój sklepy w Tokio i Paryżu - opowiada
Przybylska. - Na szczęście i u nas rośnie świadomość, że warto
inwestować w dobre wzornictwo, a nie tylko kopiować cudze, i że dobry
design pozwala niewielkim nakładem zwiększyć obroty.
Źródło: wroclaw.gazeta.pl
ostatnia aktualizacja: 2011-04-05