W akademiku Wcześniak znów zamieszkali studenci

Akademik Wcześniak od poniedziałku, po remoncie, znów zasiedlają studenci. A któż tu kiedyś nie mieszkał? Prezydent Gorzowa Tadeusz Jędrzejczak, lider Raz Dwa Trzy Adam Nowak...

Wśród tysięcy "wcześniaków” - mieszkańców Wcześniaka: studentów najpierw Wyższej Szkoły Pedagogicznej, a później Uniwersytetu Zielonogórskiego, jest też Adam Ruszczyński... - To były lata 70. Kolega próbował nam udowodnić, że jest latającym smokiem. Chciał wyskoczyć przez okno z ósmego piętra. Ale my go schwytaliśmy, skrępowaliśmy sznurami i wrzuciliśmy do szafy.

Tam przesiedział całą imprezę - śmieje się A. Ruszczyński, lider Grupy Rogala. Nigdy oficjalnie nie mieszkał w akademiku, jednak w czasie studiów był to jego drugi dom. - Kiedyś niespodziewanie przyjechał ojciec Tadzia. Siedziałem wtedy na szafce, rzępoliłem coś na gitarze, a na głowie miałem garnek z kompotem. Tata kolegi spojrzał na nas i powiedział: - Polsko! Dokąd cię te dzieci zaprowadzą?

Okazało się, że mężczyzna niepotrzebnie obawiał się o los swojego dziecka. Jego syn - Tadeusz Jędrzejczak - jest dziś prezydentem Gorzowa.
To właśnie w piwnicy akademika Grupa Rogala, w której perkusistą był Jędrzejczak, miała swoją pierwszą bazę.

Wcześniak to imprezy, randki, muzyka i oczywiście kabarety. Satyrycy w latach 90. przede wszystkim "okupowali” dziewiąte piętro. Tu rodziły się pomysły na skecze, tu nocami Adam Nowak komponował pierwsze piosenki Raz Dwa Trzy. Wnętrza akademika "zagrały” w kilku filmach Wytwórni A'YOY.
Życie studenckie kwitło. Karaluchy i odrapane ściany tworzyły klimat tego miejsca. Przez trzy dziesięciolecia przez Wcześniak przewinęło się tysiące studentów. Mówiło się, że akademik jest imprezowym centrum miasta. Na parterze działały studenckie kluby.

Aż w grudniu 2006 r. rektor Uniwersytetu Zielonogórskiego Czesław Osękowski, otrzymał niepokojącą ekspertyzę budowlaną. Okazało się, że 10-piętrowy budynek jest źle zaprojektowany, a ściany nośne w wyniku przebudowy zostały usunięte. Pojawiło się zagrożenie katastrofy budowlanej. Ewakuowano studentów, a Wcześniak został zamknięty. Było kilka pomysłów: zburzyć i budować od nowa, zakładać plomby, albo remontować. - Zdejmujemy trzy piętra - postanowił kanclerz uczelni Franciszek Orlik. Ten sam, który w poniedziałek z dumą witał pierwszych mieszkańców. - To była dobra decyzja.

Wcześniak był jak płacząca księżniczka zamknięta w wieży. Na ratunek ruszyła Unia Europejska i Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, które wyłożyły pieniądze. Remontem zajęło się Przedsiębiorstwo Budownictwa Ogólnego. Wywiązali się z zadania doskonale. Mamy akademik na europejskim poziomie. Moje marzenia się spełniły.

Z opinią kanclerza zgadzają się świeżo upieczeni lokatorzy. Teraz przyjdzie im zmierzyć się z legendą Wcześniaka. - Jak zamknęli akademik, całe życie studenckie przeniosło się na Podgórną - mówiła Justyna Anioł, która od rana urządzała się w nowym pokoju.
- Mój chłopak mieszka po drugiej stronie ulicy i nieraz słyszałam opowieści o tym miejscu - przyznała Małgorzata Poreda, współlokatorka Justyny. - Komfort już mamy, teraz musimy przywrócić klimat i ożywić legendę.

Źródło: www.gazetalubuska.pl

ostatnia aktualizacja: 2011-01-26
Komentarze
Polityka Prywatności