Szykują miękkie lądowanie dla wrocławskich absolwentów

Dział: Wrocław

Rano Shakespeare w oryginale i zaduma nad sensem istnienia, po południu Business English i analiza case'ów. Uniwersytet Wrocławski razem z pracodawcami oraz władzami miasta chce przygotowywać absolwentów uczelni do skutecznego poszukiwania pracy.

40 studentów uniwersytetu zakwalifikowało się do pilotażowego programu "Wrocławski absolwent". Obecni podczas wtorkowej konferencji prasowej przedstawiciele uczelni przyznali, że pomysłodawcą byli najwięksi wrocławscy pracodawcy: Google, BZ WBK, McKinsey, Hewlett-Packard, Credit-Suisse, Nokia Siemens Network, Siemens i Capgemini.

Interdyscyplinarny program (taki sam dla studentów wszystkich wydziałów) ma kształtować tzw. kompetencje miękkie: umiejętność pracy zespołowej, znajomość biznesowego języka angielskiego i kreatywność (twórcze rozwiązywanie problemów).

Będą też zajęcia ze sztuki prezentacji oraz - bardziej specjalistyczne - kształtujące umiejętności analityczne oraz numeryczne, czyli wykorzystywanie programu Exel do obliczeń finansowych i przetwarzania danych. Na tych ostatnich studenci będą pracować na prawdziwych case'ach, przekazywanych uczelni przez firmy.

Za dodatkowe szkolenia zapłaci miasto, bo na zapowiadany ministerialny program obligujący wszystkie uczelnie do konsultowania programu studiów w uzgodnienia z pracodawcami trzeba będzie jeszcze poczekać.

Wszyscy partnerzy projektu (a więc władze uczelni, samorząd miejski z Agencją Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej oraz grupa największych pracodawców w mieście, tych nieszukających wyłącznie taniej siły roboczej) chcą, by wypracowany przez nich model posłużył też innym wrocławskim uczelniom i był szerzej wdrażany na samym UWr.

Nietrudno się domyślić, że absolwenci uniwersytetu - rzesze filologów, historyków, kulturoznawców, socjologów, psychologów, dziennikarzy i filozofów - to ludzie, którzy najboleśniej odczuwają skutki lądowania na rynku pracy. Okazuje się, że wielu z nich, mimo że posługuje się językiem angielskim - nie potrafi napisać oficjalnego e-maila w tym języku, a na myśl o pracy międzynarodowym zespole dostaje gęsiej skórki. W szkoleniach, z których na razie skorzysta tylko garstka, ale w przyszłości być może większa liczba osób, najważniejsze jest nie tyle kształtowanie miękkich kompetencji, co świadomości, z czym będzie się miało do czynienia po studiach.

A to już prawdziwy zwrot w kierunku miękkiego lądowania podczas rozmowy kwalifikacyjnej. Nawet gdyby było to lądowanie awaryjne.

Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław


ostatnia zmiana: 2016-09-02
Komentarze
Polityka Prywatności