
Dwójka studentów Uniwersytetu Wrocławskiego, Piotr Łącki i Ewa Magnowska wyruszają na Wschód, przed nimi 30 tys. km trasy przez Ukrainę, Rosję, Chiny i Malezję. Podróż potrawa dwa miesiące, a w drodzę przez Rosję towarzyszył im będzie ich kolega Darek Berezowski. Oto co młodzi podróżnicy, którzy aby realizować swoje marzenia założyli stowarzyszenie „Swoją Drogą” mówią o przygotowaniach i samej wyprawie.
Jesteśmy pewni, że z chwilą zamknięcia zamka i wyjściem na peron zaczynamy nowy rozdział. Przed nami przygoda życia, dwa miesiące spełniania marzeń, ale też zmierzenia się z trudami podróży i własnymi slabościami. Mamy nadzieję , że czeka nas niezapomniany czas i chwile wspominane przez wiele zimowych wieczorów przy herbacie. Zamykamy też inny rozdział- ponad rok przeistaczania nieśmiałego marzenia w rzeczywistość. Okres paru zwątpień, milowych kroków, chwilami zmęczenia, ale ciągłego sobie powtarzania: "Jak nie teraz to kiedy?". Nauczyliśmy się wielu rzeczy i nabralismy doświadczenia, które być może pomoze nam przy organizacji kolejnych naszych wypraw i projektów.
w piątek do Przemyśla, gdzie przekroczymy granicę z Ukrainą. Następnie zwiedzimy Lwów i Kijów, skąd pociągiem dostaniemy się do rosyjskiej stolicy, Moskwy. Tutaj osiądziemy na parę dni, podładujemy akumulatory i na Dworcu Jarosławskim zrobimy coś dla nas wyczekiwanyego, wsiądziemy w Kolej Transyberyjską. Ponad trzydniową podróż zakończymy nad Bajkałem, następnie znów wsiądziemy w pociąg ku Oceanowi Spokojnemu, aż do Władywostoku. Kolejnym etapem będzie Państwo Środka, w którym mamy tylko dwa pewne przystanki, Pekin i Szanghaj. Resztę pozostawiamy losowi i urokowi chwili. Naszą podróż zakończymy w gorącej Malezji ,skąd wyruszymy z powrotem w kierunku kraju.