Absolwentka UW autorką najciekawszej pracy magisterskiej z pedagogiki

Dział: Wrocław

W konkursie Wrocławskiego Stowarzyszenia Wychowawców na najciekawszą pracę magisterską z pedagogiki zwyciężyła Iwona Bohdanowicz, absolwentka Uniwersytetu Wrocławskiego, autorka rozprawy o wykorzystaniu hippiki w resocjalizacji osób uzależnionych.

Drugie miejsce w konkursie zajęła Katarzyna Charkowska, która na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim obroniła pracę „Zjawisko prostytucji w Polsce w doświadczeniach prostytuujących się kobiet”, napisaną pod kierunkiem prof. Stanisława Kawuli.

Laureatki odbiorą nagrody 1 kwietnia w południe na uroczystości w auli Ossolineum.

Temat pracy, który wybrała sobie Iwona Bohdanowicz,  zaskoczył jej promotora prof. Bohumila Kaukola, ale szybko dał się przekonać, że studentka, która od 9 roku życia jest zaprzyjaźniona z końmi, poradzi sobie z zagadnieniem.

Szukałam tematu, który by mnie naprawdę interesował, pozwolił połączyć zdobytą na studiach wiedzę z pasją, której poświęcałam od lat większość mojego wolnego czasu – wyjaśnia Iwona.

Poszukując ośrodka, który w sposób profesjonalny prowadzi terapię z pomocą koni, trafiła do Monaru w Wyszkowie.
Wcześniej przestudiowałam literaturą fachową na temat narkomanii i sposobów jej leczenia, czytałam prace różnych autorów, konfrontowałam odmienne stanowiska, szukając takiego podejścia, które mnie by najbardziej przekonywało. Kilku dniowy pobyt w Wyszkowie pozwolił mi jednak lepiej zrozumieć wiele spraw. To doświadczenie dało mi zresztą coś ważniejszego niż materiał do magisterki – podkreśla.

Przez trzy dni mieszkała z osobami uzależnionymi, spała z nimi w jednym pokoju, jadła posiłki, obserwowała terapię. – Gdy przeprowadzałam z nimi wywiady, zaskoczyła mnie ich niezwykła otwartość. Mówili, jak nisko może upaść człowiek, a także jak bardzo potrafi walczyć o zwykłe życie. Zrozumiałam, z jakimi emocjami muszą sobie radzić, aby wytrwać w terapii – opowiada.

Najbardziej poruszyła ją wypowiedź mieszkańca ośrodka, która na pytanie, czym są dla niego konie, odpowiedział: " Wierzę, że te konie uratowały mi życie. Czym one dla mnie są? Trudno powiedzieć. Niektórzy ludzie wierzą w boga, a ja..., ja wierzę w te konie.”

Zajęcia z końmi nigdy nie będą podstawą terapii – zaznacza laureatka – ale w kryzysowych momentach przytulenie się do olbrzymiego zwierzęcia, które w niewytłumaczalny sposób tak dobrze wyczuwa ludzkie emocje, może bardzo pomóc. Narkoman, który początkowo bał się konia, a potem się z nim zaprzyjaźnił i nauczył się go kontrolować, nabiera wiary, że może też zapanować nad własnym życiem i emocjami bez pomocy narkotyków – uważa.

O swoich studiach Iwona mówi, że nigdy nie żałowała dokonanego wyboru, zwłaszcza od III roku, gdy zdecydowała się na specjalizację z resocjalizacji. – Większość zajęć była świetnie prowadzona przez osoby kompetentne i wrażliwe. Cieszę się, że poznałam takich wspaniałych ludzi jak dr Adam Szecówka, dr Violetta Będkowska-Heine, dr Barbara Winczura czy dr Małgorzata Prokosz – wspomina.

Teraz jest wychowawczynią w domu dziecka. – To ciężka praca, trzeba mieć stale „oczy dookoła głowy”, ale dzieciaki odpłacają zaufaniem i przywiązaniem – mówi.

Nie zapomniała o doświadczeniu z Wyszkowa. Nawiązała kontakt z podwrocławskim ośrodkiem terapii uzależnień. Jego społeczność zaakceptowała jej wizyty w roli obserwatora. – Mam dużo pokory, bo jestem świadoma, jak trudna i odpowiedzialna jest praca terapeuty. Muszę jeszcze wiele się nauczyć, ale mam nadzieję, że kiedyś będę mogła o sobie powiedzieć, że nadaję się do tej pracy – wyjawia swoje plany.

Konkurs na najlepszą prace magisterską z pedagogiki został przeprowadzony po raz drugi. Edycja obejmowała rozprawy obronione w 2008 i 2009 roku. Jury oceniało 15 prac z całej Polski. Nagrodzono dwie najlepsze. Przedsięwzięciu patronują: Beata Pawłowicz - dolnośląski kurator oświaty, prof. Alicja Szerląg – dyrektor Instytutu Pedagogiki UWr i posłanka Ewa Wolak z sejmowej komisji ds. edukacji, nauki i młodzieży.

źródło: UW


ostatnia zmiana: 2016-09-02
Komentarze
Polityka Prywatności