Wernisaż wystawy rozpocznie się 18.12.2014, g. 18:00 a ekspozycja prac potrwa do 15.01.2014. Prace można będzie zakupić. Kawiarnia Piękna Helena, ul. Łokietka 6, 50-243 Wrocław
Odnajduję w twoich fotografiach motyw "domu" i "rodziny". Czy efekt twojej pracy jest zamierzony? Czy te wartości są ci bliskie?
Tak, te wartości są mi bardzo bliskie. Dwa lata temu zamknęłam cykl fotografii ściśle związany z domem i rodziną, poruszający temat mojego stawania się matką. Te zdjęcia od początku miały poruszać właśnie ten aspekt. Natomiast prezentowanych na wystawie fotografii nie tworzyłam ze świadomym zamiarem uwypuklenia tych wartości - fotografowałam to, co mnie w jakiś sposób poruszyło, zaintrygowało, urzekło - niekoniecznie od razu to nazywając i "kategoryzując". Dopiero patrząc na te prace z perspektywy widzę, jak pewne tematy powracają, dominują, domagają się uwagi.
Zdjęcia, które wspólnie wybrałyśmy na potrzeby tej wystawy, są zebrane z prac z rożnych okresów, z kilku sesji. Mimo wszystko zawierają wspólny mianownik,wg mnie bardzo silny, doskonale widoczny. Czy możesz podjąć próbę zdefiniowania tej myśli przewodniej? Czy możne w ogóle jej nie ma lub jest nieuświadomiona?
Dzisiaj, po wielu latach fotografowania, mogę powiedzieć, że przynajmniej w pewnej części myśl przewodnia jest uświadomiona. Fotografuję to, co w jakiś sposób dotyka mojego wnętrza, a co za tym idzie przykuwa mój wzrok. Są prace / cykle, przy których od razu wiem, jaka jest myśl przewodnia, jaki jest temat - tak było chociażby w przypadku wspomnianego cyklu poświęconego macierzyństwu. Równocześnie wiele fotografii powstaje "tak po prostu". Z wewnętrznej potrzeby. I dopiero, gdy spojrzy się na całość, większy ich zbiór, to widać, że coś je łączy. Wielokrotnie spotkałam się z opinią, że są smutne, melancholijne, nostalgiczne. A one wyrażają jakąś moją tęsknotę, poszukiwanie tego, co zostało utracone.
W jakich okolicznościach powstają twoje fotografie?
Staram się mieć jakiś aparat zawsze przy sobie - nawet jeżeli to będzie "tylko" ten wbudowany w telefon. Część zdjęć powstaje impulsywnie, z potrzeby chwili, tam gdzie akurat jestem fotografuję to, co widzę. A potem te niezamierzone chwile składają się w dużą, sensowną całość. Są też zdjęcia, które powstają w sposób zamierzony, zaplanowany - jak chociażby prezentowany tutaj cykl "Basen" - miejsce, czas, modelka - wszystko zostało przemyślane wcześniej. A i tak bardzo ważną rolę w tych zdjęciach odegrał czynnik, którego nie mogłam przewidzieć - tego dnia, kiedy fotografowałam stary, zapomniany i zniszczony basen w moim rodzinnym mieście, była mgła. Duża mgła. I choć niezamierzona i niezaplanowana - ma ona niebywałe znaczenie dla efektu końcowego tych prac. Jest to jedna z rzeczy, które kocham w fotografii - nawet jak zaplanuje, przemyśle, przygotuję się, to po czasie odkrywam coś, co wcale nie było zamierzone, a niesie ze sobą tak wiele znaczeń.
Czy możesz wskazać, co jest ci bliższe- człowiek czy natura?
Jako cześć jednego stworzenia człowiek i natura są ze sobą nierozerwalnie związane, dlatego też nie jestem w stanie dokonać takiego rozróżnienia: człowiek jest dla mnie osadzony w naturze i nie potrafię opowiadać o jednym z pominięciem drugiego.
Co jest "nie tak"?
Mam w sobie takie poczucie "raju utraconego" i tęsknotę za harmonią i ideałem, a z tej perspektywy wszystko wydaje się być "nie tak". Rzeczy nie są takie, jakie powinny być, albo nie widać, jakimi są. Wierzę, że jest to tęsknota, którą włożył we mnie Bóg, i dopóki On nie przywróci pierwotnego ładu, będzie mi ono towarzyszyło.