Niezwykłe, misterne przedstawienia. Jeden z najważniejszych symboli Bożego Narodzenia. Tworzone przez zdolnych rzemieślników z Kotliny Kłodzkiej i Karkonoszy. Od 5 grudnia 2014 r. na wystawie Szopki śląskie z kolekcji Henryka Tomaszewskiego w Muzeum Miejskim Wrocławia w Pałacu Królewskim, wystawa czynna do 1.02.2015 r.
wstęp bezpłatny
Ojczyzną szopek są Włochy, a za ich pierwszego twórcę uważa się św. Franciszka z Asyżu. Jednak tradycja wykonywania i ustawiania szopek najbardziej rozwinęła się na niemieckojęzycznych obszarach górskich, w Tyrolu, Bawarii i na Dolnym Śląsku. Pierwsze szopki na Śląsku pojawiły się już w drugiej połowie XVI wieku. Początkowo ustawiano je w kościołach i magnackich rezydencjach, potem także w domach mieszczan. Ukochali oni szczególnie szopki skrzynkowe (zwane też szafkowymi, lub dioramami), których popularność nie może dziwić, bowiem wykonujący je sudeccy rzemieślnicy osiągnęli w tych małych, niemal teatralnych przedstawieniach prawdziwe mistrzostwo. Szczególnie piękne szopki powstawały w Kotlinie Kłodzkiej i na przedgórzu Karkonoszy. Wykonywali je zarówno znani artyści jak i cała rzesza zdolnych rzeźbiarzy amatorów. Oprócz Świętej Rodziny i orszaku Trzech Króli w szopkach skrzynkowych umieszczano postacie mieszczan, często ubranych w noszone wówczas stroje. Coraz więcej miejsca zajmowały figury przedstawiającej różne grupy społeczne i zawody. Towarzyszyły im także postaci charakterystyczne dla Śląska, mnisi z zakonu cystersów, a nawet duch Karkonoszy - Liczyrzepa. Ważne było również tło głównego motywu. Twórca takiej szopki przedstawiał to, co znał najlepiej, zatem najczęściej scenę Narodzenia umieszczano w górskiej perspektywie, którą dodatkowo okraszano widokami inspirowanymi wyglądem dolnośląskich wsi lub miast. Pojawiają się w nich znajomo wyglądające zamki, kamieniczki i domy. Choć większość tego typu szopek była rzeźbiona w drewnie nie stroniono także od innych technik. Czasem zamiast drewna używano wosku, a szatę roślinną wykonywano z barwionego mchu lub polnych roślin. W skromniejszej wersji figurki wycinano z papieru. Poza szopkami skrzynkowymi, które zdobiły prywatne domy, tradycją było też ustawianie szopek w kościołach i klasztorach. Te były często znacznie bardziej okazałe, z wolnostojącymi figurami umieszczonymi w imitującej prawdziwą szopkę drewnianej skrzyni lub kamiennej grocie. Tradycja śląskich szopek zanikła po 1945 roku. Ponieważ wystawiano je co roku narażone były na zniszczenia i zużycie, dlatego do dziś ocalała jedynie znikoma ich ilość, szczególnie tych domowych - skrzynkowych. Na szczęście ich piękno niemal 40 lat temu zafascynowało twórcę wrocławskiej pantomimy, Henryka Tomaszewskiego i postanowił je kolekcjonować. Życzeniem jego spadkobierców było, aby trafiły one do Muzeum Miejskiego Wrocławia i co roku były prezentowane mieszkańcom regionu, z którego pochodzą. Na wystawę tych niezwykłych, misternych przedstawień będących jednym z najważniejszych symboli Bożego Narodzenia zapraszamy do Pałacu Królewskiego.
Na wystawie zaprezentowane zostanie 7 zabytkowych szopek skrzynkowych, w tym najstarsze z XIX wieku. Ekspozycje uzupełnią wolnostojące szopki m.in.: ceramiczne przeznaczone do wystawiania w domach, pochodzące także z kolekcji Henryka Tomaszewskiego.
Wstęp wolny