20 października 2011 (czwartek)
Projekt Dreamer
Kim jest Dreamer? Marzyciel? Hallucinator? Marzyciel, to osoba, która marzy, żyje w świecie fantazji, własnych wyobrażeń. Angielski odpowiednik polskiego słowa marzyciel dodaje do tego pojęcia kolejne znaczenie – „dreamer”, to nie tylko ktoś, kto marzy, ale również ktoś, kto śni.
Marzenie jako sen na jawie, równoległy świat wyzwalający podświadomość – stąd już tylko krok do surrealizmu.
W języku starożytnych - łacinie, taką osobę nazywano „hallucinator”. Dosłownie tłumacząc, był to ktoś, kto miał halucynacje. Stan ten jednak wtedy nie miał tak pejoratywnego znaczenia, utożsamiany były z wizjonerstwem, możliwością dotarcia do „tajemnicy”. Marzyciel był to zatem ktoś, kto widział rzeczy niezwykłe, wiedział więcej.
Michał Klasik w swoich realizacjach odwołuje się do wszystkich tych aspektów, traktując pojęcie marzycielstwa szeroko. Podstawową jednak sprawą, łączącą wszystkie pokazywane na wystawie prace, jest chęć wyzwolenia, rozumianego jako osiągnięcie stanu, w którym czujemy się wolni. Tytułowy „Dreamer” to postać pozytywna, otwarta na świat, świadoma. Według artysty bowiem, marzycielstwo wymaga wrażliwości, fantazji, poczucia humoru, ale też odwagi.
„Śni mi się wyzwolenie bez bomb” notuje pod jednym ze swoich szkiców. Paradoksalnie ta największa rewolucja, która może nas odmienić, uczynić nasze życie lepszym, według autora wystawy wymaga od nas jedynie drobnych, „nieinwazyjnych” działań. Wszystkie prezentowane tutaj prace mówią: zatrzymaj się, popatrz, posłuchaj. Posłuchaj tego, co dzieję się dookoła, ale też wsłuchaj się w samego siebie. W subtelny, zabawny i pozbawiony cienia patosu sposób, artysta naprowadza nas na filozoficzną ścieżkę. Pokazuje, że życie jest piękne i uczy jak cieszyć się nim w najdrobniejszych jego przejawach. Wydaje się, że to, co ma nam do przekazania, jest niezwykle proste, jednak dzięki indywidualnemu językowi artystycznej wypowiedzi udaje mu się uniknąć banału.
W swoich pracach malarskich, rysunkowych, muralach oraz obiektach, Michał Klasik odwołuje się do muzyki, swojej fascynacji sztuką oraz ikoną, traktując wszystkie te wątki równorzędnie jako świat własnych wartości, osobiste misterium.
Całość projektu Dreamer dopełnia interaktywny obiekt „Marzyciel1”. Jest on konstrukcją z zamontowanego na stabilnym podwyższeniu roweru, od którego rozciągają się przewody zakończone żarówkami. Żarówki rozmieszczone są w całej przestrzeni pomieszczenia. Aby zaczęły świecić, odbiorca musi wsiąść na rower i zacząć pedałować. Pomysł ten jest prosty, jednak ciekawy wizualnie, a przede wszystkim niezwykle pozytywnie oddziałujący na odbiorcę. Żeby wsiąść na ten rower, trzeba się przecież najpierw przełamać, odrzucić wszystkie swoje zahamowania i obawy przed śmiesznością, którymi tak jesteśmy osaczeni w dorosłym życiu. Ale kiedy nam się to uda, nagrodzeni zostajemy uczuciem czystej, dziecięcej radości wynikającej z odkrywania świata i samego siebie.
Pozwólmy więc tym pracom do siebie przemówić, uwolnijmy drzemiącego w nas marzyciela, dreamera, hallucinatora i poczujmy się wolni… Maria Rudawska
galeria Szewska36
ostatnia zmiana: 2011-10-16