16 lutego 2010 (wtorek), godz. 18:30
(Archiwum)
O krok od Final Four Challenge Cup
Siatkarki Impel Gwardii znakomicie promują nasze miasto w Europie. Podopieczne Rafała Błaszczyka Final Four jednego z europejskich pucharów mają już na wyciągnięcie ręki. Trzeba jednak jeszcze wygrać w ¼ rozgrywek z Minczanką Mińsk, liderem rozgrywek na Białorusi.
Nikt przed sezonem nie przypuszczał, że młody zespół Impel Gwardii będzie tak znakomicie grał w europejskich pucharach, a do tego zajmował wysoką lokatę w PlusLidze Kobiet. – W tym roku stawiamy czoła wielu sportowym wyzwaniom. Musimy pilnować dobrego miejsca w lidze, a i chcemy kontynuować, aż do Final Four, naszą przygodę z europejskimi rozgrywkami. Na razie nie możemy narzekać na rezultaty, ale przy okrojonym składzie (po kontuzji Katarzyny Mroczkowskiej Impel ma tylko 10 siatkarek – red) musimy nadwyrężać nasze siły, póki co, ta sztuka nam się udaje – powiedział Rafał Błaszczyk, trener wrocławianek.
Przed naszą drużyną ostatni rywal stojący na drodze Final Four Challenge Cup, Minczanka Mińsk. W sześciozespołowej lidze kobiet na Białorusi, Minczanka jest obecnie na czele tabeli. Zespół gości jest mieszanką młodości (7 siatkarek urodzonych po roku 1990) i bardziej doświadczonych zawodniczek ( 5 urodzonych pomiędzy 1979 a 1986 rokiem). Dla kibiców w Polsce najbardziej znana jest rozgrywająca drużyny z Białorusi Olga Palczewskaja, która występowała na boiskach PlusLigi Kobiet w barwach AZS-u Białystok w sezonach 2006/2007 i 2007/2008. Minczanka również zaskakuje w tegorocznych europejskich rozgrywkach, o czym świadczy np. powstrzymanie, przez najbliższe rywalki Impela, zespołu z Finlandii LP Salo, w którym gra bardzo groźna atakująca reprezentacji Belgii Virginie De Carne, ten fakt oznacza, że w Mińsku potrafią grać w siatkówkę. Dlatego też ostatni krok Impel Gwardii do Final Four wcale nie jest łatwy.
Impel Gwardia Wrocław już na tym etapie rozgrywek europejskiej konfederacji jest w doborowym towarzystwie, bowiem w ¼ Challenge Cup są m.in. zespoły uznanej marki np.: Panathinaikos Ateny, Dresdner S.C. czy Galatasaray Stambuł. - Dojście do Final Four naszych zawodniczek byłoby fajnym zwieńczeniem ich pucharowej przygody, którą zaczęły 1. grudnia w Twardogórze. Ja, najlepiej wiem, że występ w pucharach to spory wysiłek finansowy, ale prestiż europejskich rozgrywek, zdobywanie nowych doświadczeń sportowych jest czasem nie do wycenienia, dlatego miłym akcentem na zakończenie tej siatkarskiej podróży byłaby możliwość startu w ostatnim etapie Challenge Cup czyli turnieju Final Four – powiedział Jacek Grabowski, prezes Impel Gwardii Wrocław.
16 lutego (wtorek) o godzinie 18.30 w Orbicie Impel Gwardia postawi pierwszy krok na drodze do europejskich salonów, w tym właśnie dniu zmierzą się w pierwszym meczu z Minczanką Mińsk. Rewanż za tydzień w stolicy Białorusi (23.02.2010r.). Wrocławianki liczą na gorący doping swoich kibiców w najbliższy wtorek oraz na swoją skuteczną grę w dwumeczu. Czy to wystarczy na historyczny awans siatkarek z Krupniczej do europejskich finałów? Po prostu MUSI wystarczyć – a jak mówi trafnie żargonowe powiedzenie – Musi to na Białorusi, i oby to stwierdzenie było szczęśliwe dla siatkarek ze stolicy Dolnego Śląska.
ostatnia aktualizacja: 2010-02-10