Roszja i Lu

Jego zawartość o jazzowo-bigbeatowym brzmieniu w niewielkim stopniu nawiązuje do hip-hopowych korzeni artystów. Materiał z płyty zostanie zaprezentowany podczas koncertu w Firleju.

Roszja (Tomasz Jaroszewski) i Lu (Łukasz Lulek) muzyczną podroż zaczęli w latach 90'tych. Roszja muzyczne kroki stawiał w Ogrodzie Alicji (zespole z którego pochodzi również inna ciekawa postać Siny). Lu jako Dj poszukiwał dźwięków na płytach winylowych. Efekty ich wspólnych działań zostały zapisane na dobrze przyjętej lecz nie wydanej oficjalnie płycie Roszja - Dusza Podziemia. Utwór 'Bez napięć' (beat L.A.) długo gościł na liście starej dobrej Radiostacji.

Jako Sfond Sqnksa nagrali płytę o której Igor Pudlo (Skalpel, dziennikarz magazynu Klan) napisał: "To płyta dla tych, dla których FUNK w intergalaktycznym znaczeniu jakim nadał mu George Clinton ma znaczenie. Tłuste brzmienia, bogate aranżacje, ciągnące jak lokomotywa rytmy, samplistyczne smaczki, bardzo staranna produkcja". Album na tle innych produkcji do tej pory mocno wyłamuje się z hip-hopowego kanonu. Płyta została uznana za jedną z najlepszych płyt 2002 roku w historii hip-hopu spoza USA.

Wideoklipy promujące album Sfondu Sqnksa nominowane były do nagrody Yach Film Festiwal w kategorii Inna energia.

W 2006 roku ukazał się solowy projekt Lu - Night Moves. Płyta utrzymuje klimat downtempo/lounge. W nagraniu albumu producentowi udzielili wsparcia żywi muzycy.

"Brzmieniowo album przyrządzony jest na światowym poziomie - zarówno pod względem produkcyjnym, brzmieniowym, ale przede wszystkim koncepcyjnym. Muzyka, która odpręża, a przy tym nieziemsko wciąga" (Grzegorz Cholewa, Gazeta Wyborcza, 28/07/06).

"Nocne posunięcia Lu zbliżają go zarówno do najsłynniejszych momentów Moby'ego, jak i dokonań kilku znanych DJ'ow (Shadow, Krush). Lu ma wielkie szanse stać się jednym z największych specjalistów autorskiego downtempo w naszym kraju" (Krzysztof Stęplowski, www.nowamuzyka.pl).

W roku 2007 Roszja i Lu połączyli siły by nagrać kolejny album - Przez Ścianę.

"Kiedyś, gdy panowie tworzyli razem Sfond Sqnksa, gustowali w funku. Teraz cofnęli się głębiej, zbliżając się do starych jazzowych nagrań, krojąc je z wyjątkową precyzją. Efekt jest niebanalny, to fascynująca probka swingu dwudziestego pierwszego wieku" (Marcin Flint, Życie Warszawy).

"Muzyka to gęsty, brudny i duszny jazz. Kolejna nieudolna kopia Skalpela? Nic z tych rzeczy. Rytmy Lu bujają, sprawiają, że kiwasz głową, a poza kilkoma akcentami nie ma tu hip-hopu, jest jazz. Roszja nie robi sobie nic z formalnych ram hiphopowych jointow. Jego świetne teksty mają raczej charakter swobodnych, improwizowanych opowieści. Rewelacja" (Michał Sosnowski, www.diggin.pl).

"Lu i Roszja bardzo zbliżyli się do znalezienia klucza do muzycznej zagadki. Sześcioutworowym wytrychem dobitnie udowadniają, że obecnie, gdy wyszukanie pełnowartościowego kilkudziesięciominutowego albumu bez wypełniaczy jest rzadkością, najlepiej sprawdzają się krotkie formy. Prawie genialne" (Wojciech Furmaniak, www.g-punkt.pl).

Płyta Roszja i Lu "Przez Ścianę" została wytłoczona przez autorów w limitowanym nakładzie winylowym - 300 egzemplarzy.

Roszja i Lu

data: 2008-02-23 | godzina: 20::00

Firlej